Cześć ! :D
Po raz 3 się tu widzimy, dzisiaj w końcu nadszedł czas pisania historii, ciąg dalszy !
Także, nie przedłużając....
Zaczynamy !!!!!!
,,Jak na jednym rozumie, tam na drugim...'' cz.3
Kiedy ja i Querts przyszliśmy do jego mieszkania, od razu wzięłam walizy i zaczęłam się rozpakowywać. Oczywiście ten mi nie dawał nic zrobić... ;-; Ale jakoś się rozpakowałam.. ;D
Querts: I jak, w końcu szczęśliwa księżniczka, że uwolniona od matki ?? :D
Vana: Zdecydowanie ! :D
Querts: Co robimy... ??
Vana: Nwm...
No i poszliśmy sobie na miasto, kiedy wróciliśmy do domu, była już 20, całkiem późna godzina.
Raczej... Mogła to być normalna noc, ale... Querts.... Tak się kurwa do mnie dobierał....
To chyba z miłości było... XDD
Ale nie wiem, co ja mam myśleć... Czy Querts mnie chciał wykorzystać ?! Nie raczej nie....
Querts był i jest spokojnym chłopakiem... Ale zdradzę Wam... Miał depresję...
Po prostu nie wie do kogo może się może wyżalić... Wsm, znam go dobre 7 lat.... Przecież to długo !!!!
Walczył z prawdziwą depresją ponad 3 lata.... Ja jako jedyna dobra przyjaciółka, która grała 2 lata temu w ping ponga.... Tylko na mnie mógł liczyć... Wsm.. Zerwałam z nim ostatnio, co wiecie... Byłam z nim wtedy 4 lata... Był już po depresji.... No ale widzicie.
Stało się tak, że się zamyśliłam... On podszedł i zaczął do mnie mówić:
Querts: Vana... Vanaa ?! Vana !!!!
Vana: Coo ?!
Querts: Chyba się za bardzo zamyśliłaś...
Vana: Sorki skarbek....
Querts: Wiem.. Rozumiem... Miałaś tak 3 lata temu...
Vana: Od zawszee....
Querts: Ale znam Cię długo, wiem jaka jesteś.. XD
Vana: Querts... Dlaczego Ty się tak do mnie dobierasz ?! Że zaraz miałbyś mnie zgwałcić, czy co ?! XDD
Querts: Z tęsknoty... Przecież ja nie pedofil.. ;-;
Vana: No kurwa wiem.. ?
Querts: Nie kłócimy się już.. Ciii....
Vana: Dobraaa....
Querts zaczął się we mnie wtulać... Widać, że chłop się stęsknił...
No o mnie też tak można powiedzieć... XDD
Querts: No lepszej dziewczyny nigdy nie znalazłem.. :))
Vana: A ja kurwa lepszego chłopaka !
Querts: Przecież pasujemy do siebie... XDD
Vana: Tyle, że Ty masz brąz włosy, a ja szaro-blond, Ty masz niebieskie oczka, a ja brązowe ?!
Querts: Chujjj.... Jebać to.. XDD
Vana: Dla Ciebie urwisie, zawsze ,,Jebać'' wszystko.. XDD
Querts: No kurwa, kotek... XDD
Vana: Czo ??
Querts: Nicz. :)
Vana: Śmieszek mój.. ajjjj ♥♥
Querts: Hahah XDD
Vana: Kurwa, mówiłam, że nie znajdę lepszego !?
Querts: Mnie jakaś laska zaczęła podrywać, ale... Eee co kurwa ?!
Vana: Mogę jej wpierdolić ???
Querts: Nieee ???
Vana: Widać, jakbyś jej kurwa bronił XDDD
Querts: Ciebie będę bronił... Idiotka XDDD
Vana: No kurwa kretynie.. XDD
Tak... Bardzo lubimy się wyzywać... :))) XDDD
Nic na to nie poradzimy... XDD Wsm.. Dobra... Cofnijmy się w czasieee...
( 4 lata temu... )
Ja miałam 13,5, a Querts 14,5 lat.. Wtedy wyznał mi miłość...
Querts: Ej.. Vanuś...
Vana: ??
Querts: Bo muszę Ci coś powiedzieć...
Vana: Znowu jakiś przekręt wymyślony debilu ?!
Tak.. Nie lubiłam wtedy jego gównianych przekrętów... Strasznie dużo żartów mi robił... Na ping pongu, graliśmy razem we wszystkich grach zespołowych..
Querts: Niee.. Bo jaa....
Vana: Słucham...
Querts: No zakochałem się w Tobie...
Vana: Że co ?!?!
Querts: Tak...
Vana: Czy to jest jakiś żart ?! Ja mam dopiero 13 lat idioto !!!!!!!!
Querts: Nie kurwa, zajebisty żart, kurwa serio !! :'c
Nawet w wieku 13, 14 po kryjomu przed rodzicami przeklinaliśmy.. :'))
Vana: Wsm.. Ja też się w Tobie zakochałam....
Querts: Naprawdę... ??
Vana: Tak..
Querts: To co... Dasz mi szansę... ?!
Vana: Zawsze chciałam być z popularnym chłopakiem !!!!!!
Querts: To teraz masz okazję.. ;)
Querts jako prawie 15 latek był popularny w podstawówce.... A ja... W końcu wtedy skradłam mu serce.. ;) Ale jak ?! To był mój kraszii....
Wsm on mnie tez kraszował... XDD
Wtedy Querts mnie cmoknął, a ja takie WTF ?!
Dobra przenieśmy się do rzeczywistości.. Zaczęłam wtedy myśleć o tej pięknej i cudnej przeszłości...
A Querts takie w myślach: WTF ?! Co jest z Vaną ?!
I zaczął do mnie gadać... XDD
Querts: Ej Vanuś.. !?
Vana: Sorki... znowu się zamyśliłam....
Querts: Co jest z Tobą ?!
Vana: Kurwa, a co ma się dziać ?!
Querts: No nie wiem... Po prostu się martwię ?!
Vana: I niepotrzebnie...
Querts: Przeżyliśmy ze sobą góra 4 lata... Kurwa tak mi Ciebie przez ten miech brakowało...
Vana: Cholera, jak ja mogłam zerwać ?!
Querts: Najważniejsze, że wróciliśmy do siebie....
I mnie zaczął całować... Ja oczywiście taka nie byłam i to odwzajemniłam..
Następnie się przytuliliśmy...
Querts: Ej Vanuś... Pamiętasz, jak ja miałem depresję.. ?
Vana: No, no pamiętam... A kiedy Ty ją miałeś ?!
Querts: Jak miałem 14 lat... Wtedy ze sobą byliśmy... Wtedy tak się zacząłem do Ciebie kleić, bo nie widziałem, co ze sobą robić.. Wtedy dużo pomocy szukałem u Ciebie, bo wtedy się tak zajmowałaś psychologią...
Vana: O kurwa pamiętam !!!!!
Querts: Ale nie krzycz misia...
Vana: Dobraaa....
Querts: Jak ja Cię kocham... ♥
Vana: Ja Ciebie też noo.. ♥
Querts: Kurwa... Się tak uzależniłem....
Vana: Ja też...
Zaczęłam go całować w jego miękkie i smukłe usta.. On odwzajemnił... Potem zaczął mnie tulić... Widać, że uzależniony na takiego maxa....
I pewnie myślicie, że ten cudowny czar się już urwie... Ale się mylicie !!!!!!
Opowiadam dalej... :))
Potem położyliśmy się na łóżko... Wsm... To była taka wersalka...
Querts nie był zbyt bogatym chłopakiem... Ja byłam bogatą, ale nie brał ode mnie ani jednej złotówki...
No dobra.. Ale już nie pierdole o żadnych innych niestworzonych rzeczach...
On zaczął poprawiać mi kosmyk włosa.. A ja ?? Patrzyłam mu w oczy..
Potem... Usnęliśmy... Strasznie wtuleni w siebie...
Okej !!!! Mam nadzieję, że strasznie się wciągnęliście w te opowiastkę !
Chcielibyście więcej takich scenek ?! :D
Dajcie znać !!!!!!
A ja się już żegnam ! :c
Do zobaczenia ! ♥