Dzień dobry !
Tak, wiem zaniedbałam bloga przez te jebaną naukę....
Przepraszam....
Dzisiaj napiszę długo wyczekiwaną 2 część..
Będzie się działo. :D
Także nie przedłużam !
,,Jak na jednym rozumie, tam na drugim...'' cz.2
Minęło 2 tygodnie od tej dramatycznej sytuacji.... Byłam roztrzęsiona... Chciałam już wziąć telefon i napisać do Juliet...
Juliet to moja trzecia przyjaciółka, jedna z najbliższych oraz znanych... Ma 13,5 lat, jest niską dziewczyną, ma rude włosy.
Ale... Weszła matka i zabrała mi telefon, mówiąc, że mam szlaban do wtedy, kiedy zacznie się halloween. Tak, pewnie myślicie, że uciekłam z domu, ale się nie udało, matka mnie przyłapała i groziła mi, że jak nie wrócę, to mi potnie żyły...
Ale nagle zapukał do drzwi Querts.. Ja zalana łzami poszłam otworzyć...
I zaczęliśmy rozmawiać.
Querts: Hej.
Vana: Hej...
Querts: Co jest... ?! Mała... ??
Ja takie w myślach: ,,WTF ?! Powiedział do mnie mała ?!''
Następnie się zamyśliłam...
Querts się martwił i dotknął moje ramię...
Następnie powiedział...
Querts: ... Pogadajmy w innym pokoju...
Vana: Okej...
I poszliśmy do mojego pokoju... On zaczął mnie tak dotykać....
I mówił:
Querts: Lepszego chłopaka nie znajdziesz ode mnie. Wróćmy do siebie....
Vana: *powiedziałam z płaczem* Jezu... Serio ?!
Querts: Tak... To co ?? Wrócisz do mnie ?! :'c
Vana: Tak !!!!!!
Querts zaczął mnie całować.... A ja... Byłam szczęśliwa, że odzyskałam prawdziwą miłość.. Powiedziałam mu tak:
Vana: Obiecuję, że... już nigdy z Tobą nie zerwę....
Querts: Ja też...
Położyłam się na Querts i zaczęliśmy do siebie szeptać....
Querts nie wytrzymał, że zaczął mnie całować jeszcze bardziej....
I zaczęłam się w niego wtulać po prostu.. W jego bluzę... W niego całego...
I tak spędziłam z nim cudowną noc. :))
Następnego dnia, Querts obudził mnie przytulasem... XDD
A ja tylko mu dałam buzi...
I zaczęliśmy rozmawiać:
Querts: Cześć moje skarbie, jak się spało ??
Vana: Hejoo, dobrze. :))
Querts: Tej nocy nigdy nie zapomnę...
Vana: Ja też...
Querts: Dlaczego nie odpisywałaś ??
Vana: Mama dała mi szlaban na telefon....
Querts: Co za szmata....
Vana: Będziemy się już dogadywać....
Querts: Tak będziemy..
Następnie się rozpłakałam.... Ale Querts był przy mnie i mnie przytulił, a następnie powiedział:
Querts: Princess, don't cry... :'c
Nie wiedziałam o co chodzi, ale w końcu skumałam, że to znaczyło ,,księżniczko, nie płacz..''
Vana: Co ja bym bez Ciebie zrobiła....
Querts: A co ja bym... bez Ciebie ?!
Vana: Kocham Cię...
Querts: Ja Ciebie też..
Po chwilii, weszła moja stara, znowu się upiła do cholery !
Ja krzyknęłam i wtuliłam się w Querts. Ale on wstał i jej przywalił....
Następnie ją zabrali do psychiatry, a ja byłam w końcu szczęśliwa.
Mimo, że byłam tylko jedynaczką... Miałam dopiero 17,5 lat... A Querts 18,5...
Dlatego zamieszkałam u niego.. Koszmar się skończył...
A Wy myślicie, że to koniec tej historii ?!
O nie nie... :))
W następnej części dowiecie się, co stało się dalej !
Okyy... To na tyle !
Mam nadzieję, że się spodobało !
Dziękuję za przeczytanie posta !!!!
Do zobaczenia ! :))
Będzie yaoi???/pliska :D
OdpowiedzUsuńJasne ! :D Tylko jaką płcią ma być i kim ma być w historii ?! :)
UsuńGejami ! Sama wymysl ludzi. :)
Usuń